poniedziałek, 23 czerwca 2014

socjologia codzienności


Jakie są konsekwencje hipertrofii codzienności ?


 (*zwiększania się tego co dzienne do ogromnych rozmiarów, przerost codzienności)


-zmiana stylu życia na konsumpcyjny - przekonanie, że "konsumpcja przyniesie poczucie szczęście"
-banalizm - czynienie wszystkiego szablonowym, błahym, nieistotnym ( obecne także w literaturze, filmie, sztuka nawet przyzwyczaja ludzi do banalności)
-obserwujemy zmiany, które można nazwać zblazowaniem - stan braku możliwości odczuwaniu przyjemności z czegokolwiek, człowiek nie ma poczucia zadowolenia, nie potrafi się niczym cieszyć, stan swoistego nieistnienia, nic nie potrafi przynieść radości, poczucia odniesienia sukcesu, np. dzieci które dostają kolejną zabawkę, która i tak nie daje radości. ; wyścig atrakcji => wszystko to doprowadza do zblazowania
- praca, której poświęcamy ogromną ilość czasu - problem spędzania czasu wolnego, czas wolny ? co tak naprawdę oznacza? czas wolny jako problem życia codziennego, sposób jego spędzania jest problemem, przez media, które manipulują naszym umysłem ( np. seriale, oglądanie telewizji) ( "twórcze próżnowanie" - spędzanie wolnego czasu w przestrzeni społeczno- medialnej, polega na komunikowaniu się medialnym, które opiera się na kontakcie z formami medialnymi - internetem - nie robiąc nic przynosimy przyjemność sobie i innym) - przyszłość opierać się będzie na wyszukiwaniu)
- ulotność kontaktów z którymi mamy do czynienia - jest to zjawisko współczesne, coraz mniej jest sensowności w naszych kontaktach, a coraz więcej flirtów, które nie budują takich więzi jak kiedyś, flirt jako zjawisko, w którym ciągle coś trzeba udawać, jest to męczące, nie można pokazać swojej rzeczywistej osobowości (zarzucanie sieci - pokazanie siebie z jak najlepszej strony).




"Poukładana z niepełnych zdań
Prosta formuła głębokich zmian
Nim zdecydujesz pamiętaj, że...
Jałowe życie - jałowa śmierć." Coma.





niedziela, 15 czerwca 2014

Muzyczny portret Polaków


Jakiej muzyki słuchają Polacy? Jaki mają gust muzyczny? Czy wykształceni ludzie słuchają więcej czy mniej muzyki? I jakiej?  Czy słuchają radia? A może są tacy ludzie którzy nie słuchają muzyki wcale? 

Każdy wie jak wygląda portret – często to jest część sylwetki człowieka obejmująca obszar do tułowia.
Ja w mam zamiar opisać tylko pewną część z tytułu omawianego tematu badawczego. Ta część będzie dotyczyła między innymi upodobań muzycznych Polaków.  Portret jest artystycznym wizerunkiem konkretnej osoby lub grupy osób [1]– Sformułowany tytuł tej pracy w takim znaczeniu nie wystąpi, ale można potraktować go jako metaforę do opisu szeroko pojętej muzykalności Polaków i aktywności kulturowej jaką jest słuchanie muzyki.
 „Muzyczny portret Polaków”[2] jest terminem bardzo szerokim i rozległym, można by pisać o tym bardzo dużo i rozwijać wiele wątków związanych z tym tematem.

Temat ściśle jest związany ze socjologią muzyki. Rozumiem to tak jak widzi to muzykolog Zofia Lissa i ujmuje to w słowa: Przedmiotem socjologii muzyki jest „całokształt zagadnień zawartych w sformułowaniu muzyka a społeczeństwo”[3].

Dział socjologii muzyki jest bardzo ograniczony, Dlaczego tak jest? Posłużę się  wypowiedzią  Katarzyny Wyrzykowskiej której udzieliła w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.
„Dlaczego tak ważna społecznie sfera kultury jak muzyka pozostaje przez polskich socjologów niezbadana? (…)” K.W : „Gwałtowny spadek zainteresowania muzyką w polskiej socjologii zauważalny jest w latach 90. Wcześniej mieliśmy dwie postaci dużego formatu najpierw Pawła Beylina a następnie Jerzego Wertensteina-Żuławskiego. Obaj zmarli przedwcześnie , nie zdążyli wychować następców. Niektórzy z nich jak Mirosław Pęczak w „Polityce” popularyzowali socjologiczne spojrzenie na muzykę , ale to wyjątki. Socjologia u progu III RP musiała się przestawić na donioślejsze tematy, jak bezrobocie czy wykluczenie społeczne. Inna sprawa, że dzięki rozwojowi technologicznemu muzyka rozbrzmiewa  dziś wszędzie. A w rzeczach wszechobecnych trudno czasami dostrzec temat do badań. „

 Moją analizę badawczą przeprowadzę na przykładzie raportu z badań przeprowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny  Pt. " Uczestnictwo ludności w kulturze w 2009 roku" oraz "Kultura w 2012 roku".

Wykonanie jednego wywiadu kwestionariuszowego zajmowało ankieterom około 17 minut (jak możemy przeczytać na stronie 13 raportu „Uczestnictwo ludności w kulturze w 2009 roku ), więc mimo szczegółowości i ogromu danych respondenci nie byli za bardzo zmęczeni samą sytuacją badawczą a to zwiększa wiarygodność wyników.

Zasadniczym a ciekawym wynikiem jest to, jaka część polskiego społeczeństwa w ogóle słucha muzyki. Okazuje się, że jest to 82,69% .Niesłuchanie muzyki deklaruje 17,01% społeczeństwa. Przyjrzyjmy się więc niesłuchaniu muzyki w odniesieniu do poziomu wykształcenia respondentów. 

Z danych wynika, że im wyższe wykształcenie, tym większa skłonność do słuchania muzyki. Jednak bardziej znaczące różnice widoczne są między osobami z zawodowym wykształceniem  (21,95% niesłuchania muzyki) i średnim (12,48% niesłuchania muzyki) jest to różnica ok 10% (dokładnie 9,47%) niż między średnim a wyższym (8,34% niesłuchania muzyki), czyli ok.4%.  Odnośnie słuchania radia korelacja jest taka sama. Im niższy poziom wykształcenia, tym słuchalność radia jest niższa. Można wyciągnąć wniosek, że co do słuchania muzyki osiągnięcie średniego oraz wyższego poziomu wykształcenia ma wpływ na samo słuchanie i niesłuchanie muzyki. 

Osoby które słuchają muzyki klasycznej, operowej oraz jazzowej to głównie ludzie z wykształceniem wyższym.
W kategorii wykształcenia pozostałego mieszczą się osoby, które przerwały kształcenie, jak i młodzież kontynuująca naukę.  I jak można się spodziewać z kategorii „pozostałe” czyli młodzież częściej słuchają rapu albo techno.
Największą popularnością cieszy się taki rodzaj muzyki jak rock i pop i to we wszystkich kategoriach wykształcenia. Na drugim miejscu jest muzyka zagraniczna nazwana „muzyką świata” Później Dance/house a i sporo także zyskuje muzyka nazwana „inna” .

Szeroko pojęty temat muzyki to nie tylko jej  słuchanie a także tworzenie.
Według danych GUS hobbystyczny udział w podstawowych aktywnościach muzycznych wyraźnie wskazuje jak niski jest udział społeczeństwa w tych czynnościach. Hobbystyczne i indywidualne śpiewanie deklarowało około 4%  ludzi , grupowe ponad 2%. Korzystanie z instrumentów muzycznych jest jeszcze mniej popularne. Tylko ponad 2% społeczeństwa zadeklarowało , ze gra na jakimś instrumencie samodzielnie a  grupowo nieco mniej niż 1%.


Wykonywanie muzyki to przede wszystkim występy i koncerty muzyczne.
Ostatnim aspektem jaki wezmę pod uwagę analizując muzyczny portret Polaków będzie częstotliwość chodzenia ludzi na koncerty i dodatkowo z podziałem słuchaczy z konkretnych województw. 


Przedstawienia i koncerty oraz widzowie i słuchacze według siedziby w 2012 r. 

Zdecydowana większość słuchaczy jak i organizowanych koncertów występuje w województwie mazowieckim (12600 przedstawień i koncertów odbyło się w 2012 roku ). Liczba słuchaczy jak i koncertów jest podobna w województwie śląskim i małopolskim i równie wysoka. Najmniejsze zainteresowanie koncertami jest w województwie opolskim, lubelskim i lubuskim.

Podsumowanie sobie daruję, gdyż jest głównie powtórzeniem tego co wyżej umieściłam.

 Muzykę każdy z nas odbiera  i interpretuje inaczej . Doskonale przedstawił to Eugéne Louis Lami na rysunku zatytułowanym „Słuchając symfonii Beethovena” 








[1] Słownik terminologiczny sztuk pięknych, wyd. 5, Warszawa 2002, s. 324-327.
[2] ] tytuł zaczerpnięty z audycji Krzysztofa Grzybowskiego która miała miejsce 9 grudnia 2013 roku w
Polskim Radiu , w programie "Czwórka".
[3Zofia Lissa, Wstęp do muzykologii, PWN, Warszawa 1970, str. 145